Dzisiaj przychodzę do Was z postem, dotyczącym kosmetyków do pięlęgnacji twarzy Visibly Clear z różowym grapefruitem od Neutrogeny. Kilka miesięcy temu kupiłam dwa produkty z tej serii i dzisiaj opowiem Wam, co o nich sądzę.
⇨ Żel do oczyszczania twarzy Neutrogena, Visibly Clear 200ml/19.99zł - orzeźwiający żel do codziennego mycia twarzy dla świeżo i zdrowo wyglądającej skóry. Zawiera formułę z technologią MicroClear®, której zadaniem jest wyeliminowanie pryszczy i wągrów.
Dzięki pompce, która dozuje odpowiednią ilość żelu i praktycznemu opakowaniu jest bardzo wydajny. Myślę, że spokojnie starczy na kilka ładnych miesięcy codziennego użytku.
Stosuję go zawsze rano do oczyszczenia twarzy, ponieważ wieczorem do usunięcia makijażu kompletnie się nie nadaje. Zapach różowego grapefruita bardzo mi odpowiada, czuć przyjemne odświeżenie. Jednak skład nie jest za ciekawy, bo już na drugim miejscu widnieje SLS i być może dlatego bardzo przesuszył moją skórę. Sądzę, że lepiej sprawdzi się u osób z tłustą cerą, przy mieszanej jest zbyt intensywny w działaniu.
Spróbowałam, ale mimo cudownego zapachu już do niego nie wrócę :)
⇨ Krem do twarzy Neutrogena, Visibly Clear 50ml/21.99zł - nawilżający krem, przeznaczony do codziennego użytku. Posiada bardzo lekką formułę oil-free, która ma zapewniać długotrwały efekt nawilżenia bez zatykania porów. Zawiera również formułę z technologią MicroClear®, której zadaniem jest wyeliminowanie pryszczy i wągrów.
Krem, tak jak i żel przepięknie pachnie różowym grapefruitem. Bardzo szybko się wchłania, dlatego idealnie sprawdza się pod makijaż. Po kilku sekundach od jego nałożenia odczuwam lekkie chłodzenie oraz mrowienie twarzy. Latem, jak najbardziej podoba mi się to działanie, ale zimą chyba nie byłabym zadowolona :) Uważam, że jest to świetny krem na ciepłe dni, dzięki lekkiej konsystencji nie spłynie nam z twarzy.
Miałyście kosmetyki z tej serii? Co polecacie z Neutrogeny?
Oba kosmetyki sa idealne do mojej cery :D
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z tą serią :) z Neutrogeny używałam tylko kremów do rąk :)
OdpowiedzUsuńJeszcze chyba nic nie miałam z tej firmy... :/
OdpowiedzUsuńUnikam SLSów do pielęgnacji twarzy, więc się nie skuszę na żel, ale zapach grejfruta musi być piękny...
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam nic z tej firmy, jakoś mnie nie przyciąga :)
OdpowiedzUsuńBardzo dawno nie korzystałam z kosmetyków neutrogeny ;) ale lubię pomadki do ust , przynajmniej dawnymi czasy ratowały moje usta
OdpowiedzUsuńNa żel raz miałam ochotę, bo wygląda fajnie ale SLS tak wysoko w składzie mnie zniechęcił.
OdpowiedzUsuńJuż czytałam o tej serii i musze przyznać, że spodobała mi się
OdpowiedzUsuńprędzej skusiłabym się na krem, skoro żel do mieszanej nie bardzo a ja właśnie taką posiadam to chyba go odpuszczę, choć zapach grejpfruta mnie kusi i w sumie rzadko kiedy mam problem aby coś mi wysuszyło skórę twarzy.
OdpowiedzUsuńOjej ale fajna szata graficzna.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii ale wygląda bardzo kusząco ;) Kusi już sam zapach :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za grejfrutem ale w kosmetykach czemu nie :)
OdpowiedzUsuńGrejpfruty uwielbiam, więc te kosmetyki również bym pokochała :D
OdpowiedzUsuńnie widziałam wcześniej tych kosmetyków :) dobrze, że krem sprawdził się (przynajmniej teraz, latem) :)
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się z tymi produktami.
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji testować tych produktów.
OdpowiedzUsuńSandicious
Oj tak taki żel poranny przydałby mi się :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, ale skład rzeczywiście mógłby być inny :)
OdpowiedzUsuńnie znam tej serii i nie lubie w sumie grejpfruta ;D
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie kuszą ale opakowania ładne :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, nie używałam, ale wydają się ciekawe :)
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
hmm c=oj zero kosmetyków z tej formy miałam ;P
OdpowiedzUsuńchciałabym tą wersję przetestować :)
OdpowiedzUsuń