⇒ Podkład True Match L'Oreal 65,99 zł - na wstępie pochwalę buteleczkę: szklana, prosta i z pompką. Wybrałam odcień najjaśniejszy 1.N i tutaj również nie mam zastrzeżeń, kolorek ładny, beżowy bez różowego pigmentu. Zatem przejdźmy do minusów: podczas nakładania na twarz za pomocą palców, pędzla, czy też gąbeczki robi straszne smugi, nie stapia się ze skórą, powiedziałabym, że na niej osiada. Odbija się na ubraniach, telefonie i podkreśla wszystkie suche skórki, o których istnieniu nawet nie miałam pojęcia :) Jego formuła okazała się dla mnie zbyt sucha. I nie pomaga tutaj peeling, intensywne nawilżenie, czy dobra baza pod makijaż. Za każdym razem, gdy chciałam się do niego przekonać i nakładałam go na twarz on wyglądał po prostu źle!
⇒ Esencja Podwójny Efekt Yves Rocher 120,00 zł - ta esencja to nowa generacja serum, będąca odpowiedzią na potrzeby nowoczesnej kobiety, której cera wygląda na szarą i zmęczoną. Jej zadanie to: walka z oznakami starzenia, zanieczyszczeniami środowiska oraz widocznymi skutkami stresu. No cóż, ja uważam, że ta esencja nie robi nic z wymienionych powyżej zadań. Jest rzadka, wodnista, nie nawilża dostatecznie skóry i nie powoduje lepszego wchłaniania kremu do twarzy. Dlatego ja nie widzę sensu wydawania na ten produkt tak dużej kwoty.
⇒ Piernikowy peeling do ciała Sweet Secret Farmona 15,00 zł - Zawarte w nim kryształki cukru agresywnie zdzierały martwy naskórek. Bardzo ciężko było go zmyć, pozostawiał na skórze tłustą powłokę, której pozbycie się wymagało wiele poświęcenia. Produkt mało wydajny. Daję plus za otulający, zimowy zapach pierniczka, ale to tyle :)
tez mam ten fluid, dokładnie ten sam odcien i niestety takie same odczucia jak i Ty ;/ dobrze, że kupowałam go w promocji
OdpowiedzUsuńTrue Match kiedyś był lepszy, albo mi się skóra zmieniła... a nie zauważyłam zmian u siebie xD kiedyś to był ukochany przeze mnie podkład, a teraz warzy mi się na twarzy :/
OdpowiedzUsuńZ tej serii z Yves Rocher miałam próbkę kremu i bardzo dobrze mi się sprawdziła. Choć nie ukrywam, mimo dobrego działania na razie go nie kupię. Ceny są mocno przesadzone :)
OdpowiedzUsuńnie znam ani jednego produktu, ale może to i dobrze
OdpowiedzUsuńOj dobrze ze przeczytalam Twoja recenzje bo sama bylam ciekawa tego serum z YR ;)
OdpowiedzUsuńSweet Secret Farmona mam jakąś wersję peelingu, ciekawe czy też tak słabo wypadnie.
OdpowiedzUsuńJuż kolejny raz czytam negatywną opinię o tym podkładzie. Z Farmony miałam cukrowe peelingi i byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze sie nie sprawdzily, ale chyba kazda z nas trafia czasem na produkty, ktore sie nie sprawdzaja
OdpowiedzUsuńDobrze, że powstają takie wpisy! Myślałam, że ten podkład jest dobry, a tu taka niemiła niespodzianka!
OdpowiedzUsuńTaka wysoka cena a działania nie widać :/
OdpowiedzUsuńU mnie podkład był ok ale też miałam go dawno więc mogli coś zmienić ;)
OdpowiedzUsuńoj, szkoda, że to takie buble. A powiem Ci, że przymierzałam się do tego podkładu
OdpowiedzUsuńU mnie ten podkład też się nie sprawdził - cera po jakimś czasie stawała się totalnie żółta. :( Milutkiego dnia życzę Kochana ❤️
OdpowiedzUsuńNa początku byłam z True Match bardzo zadowolona, ale teraz zupełnie mi się nie sprawdza...
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale będę unikać. :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej szkoda mi ostatniego produktu :( ale postaram się sam go przetestować - zapach mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńnie znam nic z Twoich wymienionych produktów ;) Szkoda, że się rozczarowałaś :/
OdpowiedzUsuńJa lubię mocne zdzieraki do ciała, ale skoro ciężko się zmywał i pozostawiał tłustą powłokę to już u mnie odpada
OdpowiedzUsuńTen peeling uwielbiam wlasnie za zapach - tylko :)
OdpowiedzUsuńZadziwiające, że aż dwa kosmetyki tutaj są z wysokiej półki cenowej. Wiem, że cena to nie jakość, ale zawsze mnie dziwi, że tak bardzo się nie starają.
OdpowiedzUsuńTeż niestety zawiodłam się na tym podkładzie.. :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
JA ten podkłąd lubię ;p
OdpowiedzUsuńPeeling mimo wszystko z chęcią bym wypróbowała ze względu na zapach :D
OdpowiedzUsuńWreszcie ktoś ma taką samą opinię jak ja o True Match. Jeden z najgorszych podkładów jakie miałam (też kolor N1) reszty nie znam i raczej sobie daruję :)
OdpowiedzUsuńmam takie same odczucia co do true match.. kompletnie się u mnie nie sprawdził, mam gdzieś na dnie kosmetyczki jeszcze korektor z tej serii, ale po przygodach z podkładem jakoś zwlekam z jego wypróbowaniem ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten podkład, nie jest cudowny, ale chyba nie mam o nim aż tak złego zdania :D
OdpowiedzUsuńadgam.blogspot.com
Z tego co pamiętam te peelingi mają w sobie parafinę i dlatego tak się lepią i nie chcą spłukać. Unikam :) A podkład miałam i mieszałam go z innymi po prostu, bo samodzielnie też średnio się u mnie sprawdzał.
OdpowiedzUsuńFenomenu True match nie rozumiem, na mojej skórze też wypada przeciętnie. Podkreślanie suchych skórek level hard. Esencję miałam, ale oddałam mamie:)
OdpowiedzUsuńOj szkoda, że nie polubiłaś True Matcha:( Ja go osobiście bardzo lubię na okres letni kiedy potrzebuję troszkę bardziej matowego wykończenia. Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńwww.windowtothebeauty.com
Ja bardzo lubię produkty Vianka, spróbuj też innych ich produktów
OdpowiedzUsuń